Stracił prawo jazdy, bo omal nie doprowadził do tragedii
Kolejny nieodpowiedzialny kierowca,
który omal nie doprowadził do tragedii, stracił prawo jazdy.
25-letni mężczyzna ominął samochód, który zatrzymał się
przed przejściem dla pieszych, aby przepuścić przechodniów.
Pojazdem, który ominął lekkomyślny kierowca był nieoznakowany
radiowóz kaliskiej drogówki, za kierownicą którego siedział
podkom. Przemysław Czarnecki - Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego
KMP w Kaliszu.
Do zdarzenia doszło w miniony piątek około godziny 10:00. Naczelnik kaliskiej drogówki jechał nieoznakowanym radiowozem ul. Al. Wojska Polskiego w kierunku centrum miasta. Tuż przed Rondem Westerplatte, zatrzymał pojazd, aby przepuścić pieszych, którzy chcieli przejść przez jezdnię. Jadący lewym pasem kierowca VW Caddy, ominął radiowóz i wjechał na przejście dla pieszych, na którym znajdowali się już przechodnie. Kierujący pojazdem musiał dać popis niemalże ekwilibrystycznych wyczynów, aby uniknąć potrącenia pieszych. Osoby, które znajdowały się na przejściu omal nie zostały staranowane przez rozpędzone auto. Pirat drogowy nie zatrzymał swojego samochodu, tylko oddalił się z miejsca zdarzenia. Jednak już po krótkiej chwili został zatrzymany przez Naczelnika kaliskiej drogówki. Okazało się, że kierowca volkswagena to 25-letni mieszkaniec gminy Godziesze Wielkie, który posiada uprawnienia do kierowania pojazdami zaledwie od 3 lat. Mężczyzna był trzeźwy.
Zgodnie z przepisami, w momencie gdy jeden pojazd zatrzymuje się przed przejściem, aby przepuścić pieszych, samochód jadący obok również musi to zrobić. Przejście, na którym doszło do opisanego zdarzenia, jest oznakowane pasami oraz znakami drogowymi po obu stronach jezdni.
Policjanci zatrzymali prawo jazdy kierującemu VW, ponieważ w rażący sposób naruszył obowiązujące przepisy oraz stworzył realne zagrożenie dla pieszych. Za popełnione wykroczenia mężczyzna odpowie przed sądem, który może orzec zakaz prowadzenia pojazdów oraz nałożyć karę grzywny nawet do 5 tysięcy złotych.