Aktualności

Trzech kierowców straciło prawo jazdy

Data publikacji 10.06.2024

Słoneczna pogoda i dobre warunki na drodze sprzyjają niestety łamaniu przepisów ruchu drogowego, szczególnie tych dotyczących dopuszczalnej prędkości. W minioną sobotę, w ciągu niespełna półtorej godzin, policjanci zatrzymali, 3 kierowców, którzy w rażący sposób przekroczyli dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym.

 

Przekroczenie dozwolonej prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h, wiąże się nie tylko z utratą prawa jazdy na trzy miesiące, ale też wysokim mandatem wysokości od 1500 do 2500 złotych oraz punktami karnymi w ilości odpowiednio 13 lub 15. Pomimo dotkliwych konsekwencji związanych z popełnieniem tego typu wykroczenia, wielu kierowców nadal ignoruje obowiązujące ograniczenia i przepisy. Wobec takich nieodpowiedzialnych zachowań na drodze policjanci działają zdecydowanie, wykorzystując wszelkie przewidziane prawem środki.

W minioną sobotę przekonało się tym, 3 kierowców, którzy w związku z przekroczeniem dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym, musieli na trzy miesiące pożegnać się ze swoim dokumentami uprawniającymi do kierowania pojazdami. Co istotne wszystkie kontrole zostały przeprowadzone przez ten sam patrol drogówki w niespełna półtorej godziny godziny.

Pierwszy z zatrzymanych, to 33-letni kierowca volkswagena. Mężczyzna w obszarze zabudowanym, w miejscu gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h jechał z prędkością 116 km/h. Drugi z kierowców – 30 latek jadący volkswagenem okazał się niechlubnym rekordzistą tego dnia. Mieszkaniec powiatu kaliskiego, na tym samym odcinku drogi postanowił rozpędzić swoje auto, aż do 136 km/h. Ostatnim z zatrzymanych kierowców był 36-latek kierujący peugeotem. Mężczyzna w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h jechał z prędkością 132 km/h.

Ładna pogoda i sucha nawierzchnia nie zawsze gwarantują bezpieczeństwa na drodze. Konieczne jest jeszcze przestrzeganie przepisów, ostrożność i dużo rozwagi. Pamiętajmy, że bezpieczeństwo nasze i naszych bliskich zależy w dużej mierze od nas samych.

Powrót na górę strony