Seniorze, nie daj się oszukać!
Również w wakacje oszuści działający metodą na wnuczka, policjanta, czy pracownika administracji próbują wzbogacić się kosztem seniorów. Przekonały się o tym dwie kaliszanki, które wczoraj zostały okradzione we własnych mieszkaniach. Pamiętajmy, że zasada „ograniczonego zaufania” w stosunku do nieznajomych, obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli często o niej zapominają, stając się ofiarami własnej łatwowierności i braku rozwagi.
Do dwóch przestępstw „pod legendą” doszło wczoraj, na terenie Kalisza. Ofiarą oszusta padły dwie seniorki. Schemat działania przestępcy w obu przypadkach był podobny. Nieznajomy, który zapukał do drzwi mieszkań 88 oraz 91-latki przedstawił się za pracownika administracji. Mężczyzna przekonał seniorki, że zajmuje się przeglądem instalacji wodnej. W obu przypadkach kobiety nie spodziewając się, że mają do czynienia z przestępcą wpuściły go do swoich mieszkań. Oszust tak umiejętnie pokierował rozmową, że udało mu się namówić obie właścicielki mieszkań do „pomocy” przy sprawdzeniu szczelności instalacji wodnej. Mężczyzna wykorzystał sposobność i okradł obie kobiety. Z mieszkań skradziono pieniądze i biżuterię.
Seniorki kiedy zorientowały się, że padły ofiarą przestępstwa o całym zdarzeniu powiadomił Policję.
Pamiętajmy, że oszuści wciąż modyfikują swoje metody. Najczęściej na ofiary wybierają osoby starsze. Nie bądźmy więc obojętni i przy każdej okazji ostrzegajmy naszych bliskich o metodach działania przestępców. Przy każdym rodzinnym spotkaniu edukujmy seniorów, przypominając im o konieczności sprawdzania u źródła informacji przekazanych przez nieznajome osoby. Osoby starsze świadome zagrożenia i mające wiedzę, że mogą do nich telefonować, czy też pukać do ich drzwi – przestępcy (podając się też często dla uwiarygodnienia swojej osoby za przedstawiciela instytucji zaufania publicznego) – będą ostrożniejsze a przez to też bezpieczniejsze. Przy tego typu przestępstwach ogromną rolę odgrywa profilaktyka. Rola bliskich jest w tym wypadku nieoceniona!
Radzimy co zrobić, by nie paść ofiarą oszustów
-
Jeśli ktoś podaje się za pracownika administracji, MOPS, ZUS lub przedstawiciela wodociągów czy energetyki itp., zanim wpuścisz go domieszkania, zadzwoń do organizacji, na którą się powołuje i spytaj, czy taki człowiek miał Cię odwiedzić.
-
Pamiętaj, że tego typu (prawdziwe) wizyty są poprzedzone odpowiednim komunikatem, np. ogłoszeniem na klatce schodowej, poinformowaniem przez spółdzielnię lub wspólnotę mieszkaniową.
-
Nie wierz w nagłe, troskliwe wizyty bliżej nieokreślonych przyjaciół sprzed lat, znajomych, bądź kolegów członków rodziny. Najczęściej są to oszuści, którzy chcą wejść do twego domu i – zwyczajnie - cię okraść.
-
Pamiętaj, że oszuści często proszą o wejście do mieszkania pod pretekstem poczekania na sąsiada lub pozostawienia dla niego wiadomości. Gdy pójdziesz po szklankę wody lub kartkę i długopis, oni mają czas przeszukać pomieszczenia.
-
Bardzo często oszuści – działając we dwóch – proszą o sprawdzenie np. przewodów wentylacyjnych, lub ciśnienia wody w kranie. Jeden będzie Ci towarzyszył odwracając uwagę od drugiego, który w tym czasie będzie okradał mieszkanie.
-
Bądź ostrożny kupując od akwizytorów pukających do Twoich drzwi. Zdarza się, że podczas prezentacji dywanu, odkurzacza lub innych przedmiotów, zginą Twoje pieniądze i biżuteria.
-
Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości poproś o pomoc sąsiada. Towarzystwo osób trzecich zwykle płoszy złodzieja.
-
Bądź szczególnie ostrożny, jeśli osoba odwiedzająca żąda pieniędzy np. pierwszej raty, bądź zaliczki. Pamiętaj, że zawsze możesz zapłacić później np. przelewem lub na poczcie.
-
Jeśli podejrzewasz, że wpuściłeś oszustów do mieszkania, dokładnie zapamiętaj ich twarze i jak najwięcej szczegółów z ich ubioru. Nie reaguj panicznie. Jeśli będą wiedzieć, że ich zdemaskowałeś, mogą w zrobić Ci krzywdę. Najlepiej idź pod pozorem pożyczenia pieniędzy do sąsiada i tam dyskretnie poproś go o zawiadomienie Policji. Jeśli nie masz takiej możliwości po wyjściu oszustów natychmiast dzwoń na Policję. Pamiętaj, że lepiej stracić pieniądze niż życie.