Aktualności

Oszustwo pod legendą

Data publikacji 07.05.2025

Cały czas oszuści działający metodą na wnuczka, policjanta, czy pracownika administracji próbują wzbogacić się kosztem seniorów. Przekonała się o tym kaliszanka, która wczoraj została okradziona we własnym mieszkaniu. Pamiętajmy, że zasada „ograniczonego zaufania” w stosunku do nieznajomych, obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli często o niej zapominają, stając się ofiarami własnej łatwowierności i braku rozwagi.

Do przestępstwa pod legendą „pracownika wodociągów” doszło wczoraj, na terenie Kalisza. Ofiarą oszusta padła 84-latka. Schemat działania przestępców był standardowy. Dwóch mężczyzn zapukało do drzwi mieszkania seniorki. Przekonali kobietę, że zajmują się przeglądem instalacji wodnej i sprawdzaniem ciśnienia wody. Seniorka nie spodziewając się, że ma do czynienia z przestępcami wpuściła ich do swojego mieszkania. Oszuści tak umiejętnie pokierowali rozmową, że jednemu z nich udało mu się namówić właścicielkę mieszkania do „pomocy” przy sprawdzeniu szczelności instalacji wodnej. Kiedy jeden z mężczyzn odwracał uwagę kobiety rozmową, drugi wykorzystał sposobność i okradł 84-latkę ze wszystkich oszczędności.

Kiedy kaliszanka zorientowała się, że padła ofiarą przestępstwa o całym zdarzeniu poinformowała Policję.

Pamiętajmy, że oszuści wciąż modyfikują swoje metody. Najczęściej na ofiary wybierają osoby starsze. Nie bądźmy więc obojętni i przy każdej okazji ostrzegajmy naszych bliskich o metodach działania przestępców. Przy każdym rodzinnym spotkaniu edukujmy seniorów, przypominając im o konieczności sprawdzania u źródła informacji przekazanych przez nieznajome osoby. Osoby starsze świadome zagrożenia i mające wiedzę, że mogą do nich telefonować, czy też pukać do ich drzwi – przestępcy (podając się też często dla uwiarygodnienia swojej osoby za przedstawiciela instytucji zaufania publicznego) – będą ostrożniejsze a przez to też bezpieczniejsze. Przy tego typu przestępstwach ogromną rolę odgrywa profilaktyka. Rola bliskich jest w tym wypadku nieoceniona!

 

Radzimy co zrobić, by nie paść ofiarą oszustów

  • Jeśli ktoś podaje się za pracownika administracji, MOPS, ZUS lub przedstawiciela wodociągów czy energetyki itp., zanim wpuścisz go domieszkania, zadzwoń do organizacji, na którą się powołuje i spytaj, czy taki człowiek miał Cię odwiedzić.
  • Pamiętaj, że tego typu (prawdziwe) wizyty są poprzedzone odpowiednim komunikatem, np. ogłoszeniem na klatce schodowej, poinformowaniem przez spółdzielnię lub wspólnotę mieszkaniową.
  • Nie wierz w nagłe, troskliwe wizyty bliżej nieokreślonych przyjaciół sprzed lat, znajomych, bądź kolegów członków rodziny. Najczęściej są to oszuści, którzy chcą wejść do twego domu i – zwyczajnie - cię okraść.
  • Pamiętaj, że oszuści często proszą o wejście do mieszkania pod pretekstem poczekania na sąsiada lub pozostawienia dla niego wiadomości. Gdy pójdziesz po szklankę wody lub kartkę i długopis, oni mają czas przeszukać pomieszczenia.
  • Bardzo często oszuści – działając we dwóch – proszą o sprawdzenie np. przewodów wentylacyjnych, lub ciśnienia wody w kranie. Jeden będzie Ci towarzyszył odwracając uwagę od drugiego, który w tym czasie będzie okradał mieszkanie.
  • Bądź ostrożny kupując od akwizytorów pukających do Twoich drzwi. Zdarza się, że podczas prezentacji dywanu, odkurzacza lub innych przedmiotów, zginą Twoje pieniądze i biżuteria.
  • Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości poproś o pomoc sąsiada. Towarzystwo osób trzecich zwykle płoszy złodzieja.
  • Bądź szczególnie ostrożny, jeśli osoba odwiedzająca żąda pieniędzy np. pierwszej raty, bądź zaliczki. Pamiętaj, że zawsze możesz zapłacić później np. przelewem lub na poczcie.
  • Jeśli podejrzewasz, że wpuściłeś oszustów do mieszkania, dokładnie zapamiętaj ich twarze i jak najwięcej szczegółów z ich ubioru. Nie reaguj panicznie. Jeśli będą wiedzieć, że ich zdemaskowałeś, mogą w zrobić Ci krzywdę. Najlepiej idź pod pozorem pożyczenia pieniędzy do sąsiada i tam dyskretnie poproś go o zawiadomienie Policji. Jeśli nie masz takiej możliwości po wyjściu oszustów natychmiast dzwoń na Policję. Pamiętaj, że lepiej stracić pieniądze niż życie.

 

Powrót na górę strony