Złamał dwa sądowe zakazy
Policjanci z Komisariatu Policji w Stawiszynie zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę BMW, który podczas jazdy nie miał włączonych świateł mijania. Podczas kontroli okazało się, że 37-latek nie powinien w ogóle wsiadać za kierownicę. Jak ustalili policjanci mężczyzna ma na swoim koncie dwa aktywne sądowe zakazy prowadzenia pojazdów. Już wkrótce usłyszy kolejny zarzut za niestosowanie się do postanowień sądu. Grozi mu kara od 3 miesięcy do nawet 5 lat pozbawienia wolności.
W miniony piątek policjanci z Komisariatu Policji w Stawiszynie zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę BMW, który jechał bez włączonych świateł mijania. Podczas sprawdzeń w systemach informatycznych okazało się, że 37-latek w ogóle nie powinien wsiadać za kierownicę pojazdu. Na jego koncie znajdowały się dwa aktywne, sądowe zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jeden z nich został wydany dożywotnio.
Policjanci sporządzili z kontroli drogowej dokumentację, która wkrótce zostanie przekazana do sądu. A 37-letni kierowca poniesie konsekwencje swojego nieodpowiedzialnego zachowania.
Przypominamy, że zakaz prowadzenia pojazdów jest środkiem karnym. Sąd orzeka go wobec osób, które złamały prawo w zakresie bezpieczeństwa komunikacyjnego, czyli za spowodowanie wypadku drogowego, katastrofy w ruchu drogowym, bezpośredniego narażenia na niebezpieczeństwa, a najczęściej za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. Gdy sprawca przestępstwa, czy wykroczenia narusza orzeczony zakaz, popełnia przestępstwo wynikające z artykułu 244 Kodeksu karnego.
Zgodnie z wprowadzonymi kilka lat temu regulacjami, jeśli podczas kontroli drogowej policjanci ujawnią taki przypadek, lekkomyślny kierowca może zostać skazany nawet na pięć lat więzienia. Ponadto obowiązkowo zostanie orzeczony w stosunku do niego przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów.